Ten rok naprawdę nie jest łatwy. Powtarza się sytuacja epidemiczna, ma to wpływ na łańcuch dostaw, a pojawienie się czarnego łabędzia konfliktu rosyjsko-ukraińskiego odbija się nawet na gospodarce światowej. Co więcej, amerykańska Rezerwa Federalna w dalszym ciągu podnosi stopy procentowe, aby poradzić sobie z inflacją, co skutkuje spadkiem popytu w USA i spowolnieniem inwestycji, co w pewnym stopniu wpływa także na nasz handel zagraniczny i eksport.
Po drugie, co powinniśmy zrobić?
W centrum naszego handlu zagranicznego mogą znajdować się kraje ASEAN oraz kraje objęte inicjatywą Pasa i Szlaku. Szczególnie w roku 2023, który jest drugim rokiem obowiązywania RCEP (Regionalnej Umowy o Kompleksowym Partnerstwie Gospodarczym), możemy dobrze wykorzystać tę umowę. Z raportu Głównej Administracji Ceł widać, że coraz więcej przedsiębiorstw korzysta z korzyści, jakie przynosi RCEP (Regionalna Umowa o Kompleksowym Partnerstwie Gospodarczym).
Jednocześnie przedsiębiorstwa handlu zagranicznego mogą rozważyć globalną lokalizację łańcucha dostaw i aktywnie uczestniczyć w krajowym cyklu gospodarczym, a istnieje wiele możliwości. W ten sposób możemy zmniejszyć wpływ zawirowań geopolitycznych i gospodarczych, uelastycznić przedsiębiorstwa i zwiększyć ich zdolność do zapobiegania podatności na zagrożenia.
Być może nadal będziemy mieli poczucie, że eksport nie jest już tak dobrze prosperujący jak wcześniej, ale po osiągnięciu szczytu epidemii i szerszym otwarciu kraju, zwłaszcza po konferencji w marcu przyszłego roku, uważam, że więcej czynników importowo-eksportowych sprzyja wyjdzie na jaw gospodarka i handel zagraniczny i wierzę, że w 2023 r. chiński handel importowy i eksportowy odbije się w pięknym kształcie litery U.