1. Kryzys na Morzu Czerwonym znacząco wpłynął na trasy europejskie, a statki zawracały wokół Afryki. Przepustowość afrykańskich szlaków żeglugowych nie jest znana, ale w tym roku liczba statków znacznie wzrosła. Dłuższe rejsy i większa liczba portów przeładunkowych powodują, że eksploatowana jest większa liczba statków. Długie podróże i zatłoczenie portów oznaczają, że wiele kontenerów nie może wrócić. Jest to również klucz do odnalezienia kontenerów w najbliższej przyszłości.
2. Wzrost cen w Ameryce Południowej wynika głównie z planów Brazylii i Meksyku nałożenia od lipca dodatkowych ceł na chińskie pojazdy elektryczne. Wielu producentów samochodów spieszy się z wysyłką do tych obszarów bez faktycznych zamówień. Według źródeł BYD dostarczyło ponad 100 000 pojazdów! Firmy produkujące pojazdy elektryczne już teraz przejmują większość zasobów transportowych. W przypadku tych dużych zamówień wiele firm spedycyjnych wycofało statki do Afryki Zachodniej, co spowodowało ogólny wzrost stawek frachtowych w Afryce Zachodniej! Ci producenci pojazdów elektrycznych nie tylko konkurują o zasoby żeglugowe, ale podobno szybko zapełniają przestrzeń w portach docelowych.
3. Już niedługo wybory w USA i pojawiają się głosy, że w przyszłości na chińskie towary zostaną nałożone cła w wysokości 50-60%, co skłoniło część chińskich firm do zwiększenia inwestycji w Ameryce Południowej! Ponadto wielu importerów robi zapasy z wyprzedzeniem, dzięki czemu szczyt sezonu następuje wcześniej.
To jest prawdziwy powód. Giganci spedycyjni wykorzystują powyższe powody, aby aktywnie i milcząco wspólnie podnosić ceny! Dlatego firmy eksportowe muszą planować harmonogramy wysyłek z wyprzedzeniem, ponieważ wszyscy konkurują o kontenery. Szacowany czas przybycia (ETA) jest również niestabilny, a zyski są już niskie.